Znowu Styczeń i znowu jest zimno... w końcu zima :D
Jak wiadomo ten dzień można spędzać na wiele sposobów jak kto woli,
tyle rozwiązań ile jest ludzi.
Ja postanowiła zamrozić się na mieście.
W głównym centrum miasta... był urządzony koncert, więc ruszyłam swoje cztery litery i grzecznie poszłam z aparatem w ręku, zrobić kilka, kilkanaście, może jeszcze więcej zdjęć zaistniałego wydarzenia.
Nie przypuszczałam, że jest aż tak zimno.
Czego ja się mogłam spodziewać po grudniu. :D
Tak czy inaczej zamarzły mi wszystkie możliwe kończyny a pod koniec "imprezy" nie czułam swoich palców i nie byłam pewna czy naciskam spust migawki czy nie.
Tak czy inaczej zamarzły mi wszystkie możliwe kończyny a pod koniec "imprezy" nie czułam swoich palców i nie byłam pewna czy naciskam spust migawki czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz